Wokalistka i aktorka Lea Michele, gwiazda serialu "Glee", po raz pierwszy wypowiedziała się na temat śmierci ukochanego Cory'ego Monteitha.
W krótkim komunikacie gwiazda napisała:
Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi przejść przez ten czas, dziękuję za ogromną miłość i wsparcie. Cory już na zawsze będzie w moim sercu.
Do tej wiadomości Lea dołączyła wspólne, prywatne zdjęcie z Corym, które widzicie obok.
Przypominamy, że 31-letni Cory Monteith zmarł 13 lipca w hotelowym pokoju w Vancouver. Przyczyną śmierci było zażycie zabójczej mieszanki heroiny i alkoholu.
Cory i pięć lat młodsza Lea poznali się na planie serialu "Glee", gdzie oboje grali główne role. Para planowała ślub.
Foto: Twitter

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz